Re: OpenVZ / Linux-Vserver
05-09-07, Marcin Kasperski <Marcin.Kasperski@softax.com.pl> napisał(a):
> Wdg. kryterium multiklików poważnie zastanawiam się nad KVM, jest
> spaczkowane w ramach ubuntu (debiana unstable zresztą też) i nie
> wymaga specjalnego kernela. Ale kluczowa wątpliwość jest czy spróbować
> pełnej wirtualizacji (tj. na początek chyba KVM), czy też
> openvz/vserver. I tu nie mam pewności...
Polecam pełną wirtualkę.
Najlepiej na XENie i najlepiej pod fedorą .
Fedora po prostu (w przeciwisnestiwe do innych distros) ma ładny
"virtual manager" , da sie to zainstalwoać gdzie indziej , ale to juz
nie to samo ;)
Ja poszedłęm w virtualserver , postawiłem na tym kilka maszyn a teraz
mam duuuzy ból zeby z tego wrócic... w vserverze np. nie działa BIND9
;) wyśmienicie.. i kikla innych patentów ...
pozdr.
--
Wojciech Ziniewicz
Unix SEX :{look;gawk;find;sed;talk;grep;touch;finger;find;fl
ex;unzip;head;tail; mount;workbone;fsck;yes;gasp;fsck;more;yes;yes;eje
ct;umount;makeclean; zip;split;done;exit:xargs!!;)}
Reply to: